
FOOD & FUTURE / EAST MEETS EAST – zimowa edycja magazynu FOOD & FRIENDS
15 grudnia, 2023
Cydr po raz pierwszy na Targach Rozmaitości w Poznaniu
25 kwietnia, 2024Rzemieślniczy cydr zaznaczył swoją obecność na Targach Polskich Win i Winnic w Poznaniu.
Zdjęcia: Piotr Piosik
To były bardzo intensywne trzy targowe dni w naszym cydrowym życiu. Od czwartku, pierwszego dnia wiosny aż do soboty, na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich odbyła się kolejna edycja Targów Wino czyli niesamowite spotkanie polskich producentów, sommelierów, partnerów biznesowych, krytyków i amatorów wina oraz… cydrowników. Piszę w liczbie mnogiej ponieważ kilka winnic zaprezentowało również swoje cydry ale Pfeiffer’s Cider był jedynym stoiskiem tylko i wyłącznie z cydrem rzemieślniczym.
Zdjęcia: Mirek Krasnowski
Przed przybyciem na targi zastanawiałem się jak przyjmą nas winiarze i jak cydr będzie postrzegany w świecie wina. Odpowiedź mieliśmy jeszcze chwilę przed otwarciem targów kiedy na naszym stoisku pojawił się Mirek Krasnowski, niesamowity winiarz i wizjoner prowadzący Winnicę Zodiak. Mirek skosztował musującego cydru Pfeiffer’s i nie krył zachwytu oraz poparcia dla mojego rzemiosła. To jedna z osób, które otwarcie wspierają polskich cydrowników i widzą pozytywną i rozwojową przyszłość dla tego nurtu. Dziękuję niezmiernie i chylę czoła przed Twoim kunsztem, Mirku. Przeczytajcie co na swoim profilu napisał o nas twórca pięknej Winnicy Zodiak i Dyrektor Programowy Targów Wino:
„W najbliższym czasie będę Wam prezentował parę ciekawostek z Targów Polskich Win i Winnic WINO 2024 . Zaczynam od cydru. W nadchodzących latach będziemy obserwowali dynamiczny wzrost produkcji cydrów i pery. Jestem o tym głeboko przekonany. Na targach miałem okazję spróbować wyrobów Pfeiffer's Cider to kolejna polska cydrownia, której cydry zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Jeżeli gdzieś traficie koniecznie spróbujcie. To są cydry prawdziwe, rzemieślnicze, a nie jakieś przemysłowe trucizny.”

To nie jedyne pozytywne spotkanie z winiarzem podczas poznańskiego święta wina. Odwiedziła nas również Bożena Schabikowska, twórczyni Winnicy Pod Lubuskim Słońcem, z której pochodzą topowe wina regionu zielonogórskiego. Winnicę odwiedziłem kilka lat temu ale dopiero teraz mieliśmy okazję zamienić kilka słów o sztuce i o galerii, którą Bożena uruchomiła w winnicy. W tym przypadku nie mam wątpliwości, że wino i sztuka to nierozłączna para ponieważ autorka nieziemskich win studiowała na poznańskiej i krakowskiej Akademi Sztuk Pięknych. Tym bardziej znacząca jest dla mnie opinia o tym jak prezentuje się Pfeiffer’s Cider na swoim stoisku:
„No i ta oprawa stoiska!!! Drewno, papier, metal, doskonały oldschoolowy i nienachalny klimat w każdym detalu, nawet szelki pana sprzedającego były w stylu. Bardzo doceniam cały koncept - jako absolwent designu śmiem twierdzić że absolutnie idealnie zrobione wszystko i mówię to z nutką zazdrości bo wiem, że u mnie jest pare spraw do podciągnięcia. To było pyszne stoisko pod każdym względem. Tak właśnie powinny być dopracowane stoiska (nie oznacza to, aby w ciemno naśladować - co jest częste w Polsce i zawsze się źle kończy, warto szukać własnego stylu.”
Zdjęcia: Piotr Piosik
Mógłbym jeszcze długo wymieniać i opisywać inspirujące chwile i nawet odrobinę się przechwalać jednak najbardziej istotne było spotkanie z publicznością, jak się okazuje w większości bardzo świadomą jeśli chodzi o sprawę cydru rzemieślniczego. Poznaniacy, Szczecinianie, Warszawiacy, a nawet Krakowiacy i Londyńczycy, wszyscy pokochali nasze cydry a do domu wracali z niejedną butelką. To świadczy, że nasz kraj otwiera się na prawdziwy cydr, a to dodaje nam wiatru w żagle. Odwiedzili nas nawet studenci winiarstwa z Wydziału Kształtowania Środowiska i Rolnictwa ZUT w Szczecinie i mieli okazję spróbować jako jedni z pierwszych przedpremierowych nastawów. Odbiór był nieziemski więc mamy nadzieję, że jeszcze się spotkamy i to koniecznie przy cydrze.


Skoro jesteśmy przy przedpremierowych degustacjach to powinniście wiedzieć, że nowy rocznik cydru spokojnego przyjmuje się bardzo dobrze. Tak, zabraliśmy go na Targi Wino, a pierwsze butelki trafiły już w dobre ręce. Cieszy mnie to ogromnie i zauważam, że polscy cydrownicy coraz częściej sięgają właśnie do pomysłu na cydr spokojny. Być może nawet jesteśmy do tego inspiracją tym bardziej, że nasz pierwszy cydr bez bąbelków dostał złoty medal w Hiszpanii podczas XIII International Hall of Gala Ciders / SISGA ’23 oraz drugi złoty medal na Poznańskich Targach Piwnych. Nazwijmy to pierwszą tegoroczną premierą Pfeiffer’s Cider i obiecuję, że niedługo wspólnie uczcimy tą okazję.
Wino to celebracja, butelka wina czy cydru tworzy atmosferę wspólnoty i tak czuliśmy się podczas tych trzech dni. Odwiedzili nas nasi ulubieni sommelierzy z restauracji Concordia Taste, Jacek Kulza i Aleksander Kubiak, był Norbert Ludwiczak z Tu Restaurant, Marek z Restauracji Sezony, był właściciel winiarni Pod Czarnym Kotem, Marcin Kubiak, była Kinga z wine baru Grono i szef świetnej wypożyczalni wideo Piwożyczalnia, Pan Adam Kozłowicz. Na stoisko Pfeiffer’s Cider zawitali pracownicy restauracji i wine barów, w których możecie napić się naszych pysznych cydrów. Z niektórymi widzieliśmy się po raz pierwszy i cieszymy się z tego spotkania. Momentami robiło się bardzo tłoczno, a to cieszy nas najbardziej. Rozmawialiśmy, piliśmy cydr, zdobywaliśmy nowe kontakty i doświadczenia. Jednym słowem Targi Wino to miejsce dla nas i dla rzemieślniczego cydru Pfeiffer’s.
Jestem również pełen dobrych myśli po spotkaniu z przedstawicielami Wielkopolskiego Stowarzyszenia Winiarzy, które zresztą niedawno otwierało Wielkopolski Szlak Winnic. To świetna idea i niesamowita reprezentacja regionu.
Nasze stoisko mieściło się w sąsiedztwie targowej sceny, która uginała się od wydarzeń, pojawiających się gości i prezentowanych win. Był Radosław Froń, którego zawsze dobrze posłuchać, nie tylko pod kątem prawa alkoholowego, ale także podczas elokwentnych rozmów kuluarowych przy lampce dobrego wina. Były rozwijające i zgłębiające tajemnice wina warsztaty sensoryczne, a także bitwa sommelierów Białe czy Czerwone, podczas której winne zbroje przybrali przedstawiciele Stowarzyszenia Sommelierów Polskich, Jacek Kulza - biały narożnik i Marcin Piwko - czerwony narożnik. Niepisanym zwycięzcą jest oczywiście cydr.
A teraz chwila dla naszych sąsiadów. Co to było za wyjątkowe towarzystwo. Czuliśmy się jak pączek w maśle przytuleni z jednej strony przez Winnicę Bukowicki Dom, kuszeni szlachetnymi winami Marty i Marcina Prończuków, a z drugiej przez wydawnictwo Trybuszon, które pięknie wspiera polskich cydrowników poświęcając im strony swojego kwartalnika wydając cydrowy panel i zamieszczając artykuły o trunku z polskich jabłek.
Siedziba Targów Wino. Muszę o tym napisać ponieważ „Iglica” MTP, w której spotkaliśmy się na winiarskiej imprezie ma imponującą historię. Przytoczył mi ją przy szklaneczce cydru Marcin Kubiak, założyciel Winiarni Pod Czarnym Kotem. Wewnętrzna konstrukcja obiektu to pozostałości po Wieży Górnośląskiej, której projektantem był Hans Poelzig. Wieża posłużyła jako wzór i inspiracja do scenografii kultowego filmu Metropolis, którego fragmenty pojawiły się później w teledysku zespołu Queen do utworu Radio Ga Ga.
Taka sceneria zobowiązuje i dodaje inspiracji i myślę, że to idealne miejsce dla imprezy, która niesie ze sobą pasję, oryginalność i wyjątkowy zapał do prezentowania polskich, szlachetnych produktów. Dziękujemy organizatorom za zaproszenie i nie możemy doczekać się kolejnej edycji w roku 2025.